W mojej drużynie nie ma Kapituły Stopni Wędrowniczych – w jaki sposób powinniśmy współpracować z hufcową, aby próby w niej realizowane były jak najlepsze, a wędrownicy zmotywowani do podejmowania wyzwań?
Autor odpowiedzi: pwd. Weronika Witkowska
Praca bez kapituły w drużynie może wydawać się bardzo trudna, ale niekoniecznie musi do takich należeć – oczywiście warto dążyć do tego, by próby na naramiennik i stopnie wędrownicze były realizowane w środowiskach i formalnie nie potrzeba w tym celu powoływać kapituły. Jednak praktyką jest jej posiadanie, a gdy nie ma takiej możliwości w drużynie, z pomocą przychodzi kapituła hufcowa!
Przede wszystkim bardzo ważne jest, by drużynowy wędrowniczy był w stałym kontakcie z przewodniczącym KSW oraz z opiekunami prób, zwłaszcza, jeśli nie są to osoby z drużyny. Dzięki temu można monitorować przebieg prób swoich wędrowników i podejmować odpowiednie działania, bo w końcu ich realizacja jest elementem programu drużyny!
Po drugie – współpraca na tle kształceniowym. Kiedy widzisz, że w Twojej drużynie spada chęć do otwierania prób lub wędrownicy nie wiedzą jak się do tego zabrać, warto zorganizować zbiórkę lub warsztat z udziałem KSW. Członkowie kapituły powinni wiedzieć najlepiej jakie próby przechodzą przez ich ręce, jakie często popełnia się błędy. Ty sam również nie bój się prosić o rady przewodniczącego kapituły – to przecież dobry duch wszystkich prób. On wie, jak zareklamować HO, Ty jak dopasować to do swojej drużyny.
I jako wisienka na torcie – uspokój wędrowników. Częsty powód, przez który praca z hufcową KSW jest trudna, stanowi ogólny strach. Dobrze wiem, że te parę osób siedzących na przykład po drugiej stronie stołu może wydawać się groźne, ale zwykle są to również wędrownicy, którzy przecież też kiedyś otwierali swoje próby. KSW nie ma na celu udowodnienia komuś, że jego próba do niczego się nie nadaje. Dlatego przed każdą kapitułą przypomnij wędrownikom, że ten strach nie ma sensu i zawsze życz powodzenia!