Skąd czerpać wzorce do działania drużyny wędrowniczej, jeśli sam nie mam doświadczenia w tym zakresie?
hm. Marcin Osuch
Rozwiązanie tego problemu jest stosunkowo proste. Jeśli nie znamy odpowiedzi do zadania z chemii, to szukamy wskazówek w podręczniku, prawda? Jeśli książka nie pomaga, to szukamy kogoś, kto jest lepszy od nas i się na tym zna, by móc z nim skonsultować swój problem. W przypadku pracy instruktorskiej zasada jest podobna.
Pierwszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest przejrzenie dostępnej na ten temat literatury. Poczytajmy poradniki dotyczące metodyki wędrowniczej (np. „Niemała sztuka”), tworzenia programu, ale też zajrzyjmy do zewnętrznych artykułów o prowadzeniu i zarządzaniu zespołem. Drugim krokiem jest zwrócenie się do kogoś bardziej doświadczonego. Warto wykorzystać potencjał naszej struktury i iść „piętrowo”, czyli zaczynając „od dołu” – od najbliższego środowiska – innej drużyny wędrowniczej, namiestnika, programowca hufca. Jeżeli i u nich nie znajdziemy satysfakcjonującej nas odpowiedzi, najlepiej zwrócić się do Referatu Wędrowniczego – z chęcią podzielimy się swoją wiedzą i pomożemy.
To, co mnie zawsze inspiruje, to czytanie Na Tropie. Tam pojawiają się wywiady z drużynami, które zdobyły tytuł Primus Inter Pares – kto jak nie oni powinni być inspiracją dla drużyn wędrowniczych? Nie mniejszą wartość niosą ze sobą artykuły o ciekawych śródrocznych inicjatywach, które środowiska wdrażają do swojego programu. Również wyjazdy i udział w wydarzeniach o większym zasięgu jak wZlot czy Watra daje ogrom możliwości do wymiany doświadczeń z ludźmi z przeróżnych miejsc, z różnym spojrzeniem na wędrownictwo i innowacyjnymi pomysłami, co może stanowić prawdziwą iskrę do działania!